Mój dom jak maybelline ;)

Tym razem w przerwie od bloga pracowałam w domu. Dzięki bezinteresownej pomocy przyjaciół udało mi się na nowo zaaranżować przestrzeń. Dziękuję.

Mam swoje ulubione wnętrza, które chętnie oglądam. Te w gazetach, te na blogach i w programach telewizyjnych. Znam niektóre lądujące na pierwszych stronach gazet. Wiem też w jakich czuję się dobrze. Mam swoje kolory. 

Marzę o dużej przestrzeni gdzie mogłabym zrealizować część moich pomysłów. Tymczasem do domu wkroczyła paleta jak z maybelline  

(zdjęcia z maybelline.com):

Efekt jak tu- neutralna baza i subtelne akcenty.

life123.com

Nie skusiłam się na farby Benjamina Moore ze względu na cenę. Natomiast użyłam różnych odcieni bieli, jak to niektórzy mówią, dla koneserów;)

Jedni odróżniają odcienie, inni nie- tak jak z podkładem na twarzy i szyi.....

Ja lubię tło dla sprzętów lekkie, i takie wyszło. Mebli nie mogłam dokupić, dodatki też w większości przerobione, przestawione, bo tym razem zmiany były robione za grosik+ciężka praca.

 

Tu paleta bieli BM

 

U mnie rządzi antyczny marmur z Luxens, cudny odcień bieli, turkus i brąz oraz antyczna sosna(większe meble). Do tego trochę kobaltu i kardamonu. 

Cieszę się ze zmian.

U Was przez miesiąc pewno też sporo się wydarzyło. Podzielcie się nowinami.

Wracam odświeżona;)

Pin It