wtorek, 30 kwietnia 2013

New in czyli dylematy z szafy



Co na siebie włożyć? Pytanie z przekąsem cytowane prze większość mężczyzn na tym świecie. Co ciekawe pytanie to pojawia się niezależnie od wielkości garderoby. Wśród moich znajomych są wszystkie typy posiadaczek;). Jakie znam więc garderoby? 
Znam minimalistyczną, ja jestem po przeciwnej stronie, znam taką o konkretnej w tonacji zawartości, oraz artystyczną. Natknęłam się na klasyczną i eko i takie z rzeczami z najwyższej półki i taką z zawartością top trendy i taką ze zindywidualizowaną i oryginalną i odjechaną i retro i niemodną i rokową i...
Długo by wymyślać różne podziały- znam je wszystkie. Kiedyś marzyłam o takim pokoju na ubrania:


Architectural Digest
BTW znowu ten żółty :D

Dziś wystarczy mi obszerna szafa. No może wystarczy jest słowem na wyrost, ma starczyć w najbliższej przyszłości- taki plan.

www.housetohome.co.uk 

Tymczasem początek zmiany sezonowej ubrań, zostawiam resztki z tych ciepłych i już układam wiosenno letnie sztuki. I znowu mam tego za dużo....

Coraz częściej przypominam sobie takie stwierdzenie:




Bo z jednej strony dobieram garderobę znacznie staranniej niż kiedyś, z drugiej strony nie przywiązuję już aż takiej wagi do ubrań jak niegdyś.  

Kupiłam sobie ostatnio taką sukienkę (ASOS) i bardzo do mnie pasuje


i chcę coś w tym stylu, najchętniej do uszycia- jeśli ktoś ma wykrój niech się podzieli:) 

 
 Dylemat jednak pozostaje. What shall I wear today? Macie tak?

Pin It

5 komentarzy:

  1. U mnie zależy od okazji :) generalnie nie mam z tym problemu. Mordęgą okazują się zakupy...garderoby oraz butów.

    OdpowiedzUsuń
  2. oczywiscie,że mamy, to kobiecy standard:)

    OdpowiedzUsuń
  3. coraz czesciej staram sie dazyc do minimalizmu ;) chociaz z taka iloscia ubran raczej ciezko to tak nazwac ;D

    ale kiedy chce cos kupic dochodzi do mnie- przeciez mam juz cos podobnego ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...