militarny trend uważam, jak każdy inny, za trend. trzeba znaleźć coś dla siebie. ja np lubię kurtki takie jakby jak to się mówi nooo nie mundurowe tylko takie jakby kombinezon. i lubię czarne i ciemne rzeczy zimą, więc myślę, że może militarny trend będzie mniej od czapy niż pastele, w których wyglądam jak dziwny kapkejk.
Oj tam oj tam.... wszystko w wyważonych proporcjach smacznie smakuje :D:D:D .... Jak za dużo pasteli - to jest mdło ... i tak samo w drugą stronę : jak za dużo militarnego - wyjdzie KUPA :P :D
A ja właśnie lubię "militarne kolory" i mam dużo rzeczy takich. Będę wreszcie modna i zgodna z trendami! Wow! Można powiedzieć, że to tak całkiem przypadkowo mi wyszło. ;-)
Aha i bielizna wyłażąca spod ubrania. IMHO wulgarnie to wygląda. Kiedy kilka lat temu widziałam dziewczyny w stringach wyłażących górą z nisko zawieszonych spodni, miałam ochotę dyskretnie zwracać im uwagę, żeby sobie poprawiły, bo długo nie pojmowałam, że to tak celowo... ;-) Wydawało mi się, że biedna dziewczyna nie zauważa tego, a ludzie się gapią...
A ja mam z trendami rok rocznie to samo - mówię "ale beznadzieja, nieee". Potem moda przemija, a ja właśnie postanawiam w nią uderzyć - także pewnie za jakiś rok / dwa wyskoczę na blogu w militarnej kurtce :]
mnie też trend militarny nie kręci
OdpowiedzUsuńmnie nie kręcą pastele, szczególnie na niektórych od stóp do głów po dodatki ajjjj :)
OdpowiedzUsuńmilitarny trend uważam, jak każdy inny, za trend. trzeba znaleźć coś dla siebie. ja np lubię kurtki takie jakby jak to się mówi nooo nie mundurowe tylko takie jakby kombinezon. i lubię czarne i ciemne rzeczy zimą, więc myślę, że może militarny trend będzie mniej od czapy niż pastele, w których wyglądam jak dziwny kapkejk.
OdpowiedzUsuńPopieram:) Nic dodać nic ując:)
Usuńmilitarny styl nie dla mnie, jak i złote ubrania -dodatki ok, ale cały ciuch to stanowczo za wiele
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam.... wszystko w wyważonych proporcjach smacznie smakuje :D:D:D .... Jak za dużo pasteli - to jest mdło ... i tak samo w drugą stronę : jak za dużo militarnego - wyjdzie KUPA :P :D
OdpowiedzUsuńA ja lubię moro już od baardzo dawna.
OdpowiedzUsuńA ja właśnie lubię "militarne kolory" i mam dużo rzeczy takich. Będę wreszcie modna i zgodna z trendami! Wow!
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że to tak całkiem przypadkowo mi wyszło. ;-)
Bookworm with a camera
O tak moro jest tragiczne, coś tu poszło nie tak...zupełnie tak jak tutaj : http://kwejk.pl/obrazek/1401437/co%C5%9B-posz%C5%82o-nie-tak.html
OdpowiedzUsuń:D
Mój "znienawidzony trend" to naturalne futra.
OdpowiedzUsuńAha i bielizna wyłażąca spod ubrania. IMHO wulgarnie to wygląda. Kiedy kilka lat temu widziałam dziewczyny w stringach wyłażących górą z nisko zawieszonych spodni, miałam ochotę dyskretnie zwracać im uwagę, żeby sobie poprawiły, bo długo nie pojmowałam, że to tak celowo... ;-) Wydawało mi się, że biedna dziewczyna nie zauważa tego, a ludzie się gapią...
A ja mam z trendami rok rocznie to samo - mówię "ale beznadzieja, nieee". Potem moda przemija, a ja właśnie postanawiam w nią uderzyć - także pewnie za jakiś rok / dwa wyskoczę na blogu w militarnej kurtce :]
OdpowiedzUsuń